wtorek, 1 lutego 2011

Feliks i piłeczka.

Gdy byłam w tym roku na wakacjach kupiłam sobie piłeczkę na gumce. Ostatnio rzucałam nią w domu i Feliks się nią zainteresował. :) Teraz to jego piłeczka :) ;)

Oo! Czyżby to moja piłeczka?
Szczypta zainteresowania
Ja tu żądze!!! Co z tego ,że mi się czy świecą!  A w tle reklama z latającą kurą ;)
Znudziło mi się już skakanie za piłką...
Odpoczynek po zabawie. 
 Feliks potrafi skakać za piłką na wysokość ok. 1m.

2 komentarze:

  1. Koty takie są, że rzeczy właścicieli uważają za swoje. Przeuroczy koteczek :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Jejku. Śliczny jest ten Feluś. Pamietam jak byłyśmy u Cb i podrapał Pau. Pozdrawiam zajrzyj na mojego bloga
    http://kingas-photos.blogspot.com/2011/02/blog-post.html

    OdpowiedzUsuń